Zaczęłam pisać tego posta wczoraj po południu przy
akompaniamencie fletu mojego dziecka, które ćwiczyło piosenkę na muzykę.
Pamiętacie to ze szkoły? Nawet flet taki sam, jaki miałam ja. Też kremowy i
plastikowy. Tylko, że teraz flety można dostać w sklepiku uczniowskim. Razem z
zeszytami i batonami.
Tak więc, mój syn sam sobie kupił flet. Wraz z połową klasy.
Na przerwie:)
Właśnie! Zaczęłam pisać posta wczoraj. Ale musiałam jechać
do centrum i jak wróciłam o 21, to padłam jak kawka i pierwszy raz od nie wiem
jakiego czasu zasnęłam przed północą.
Upiekłam wczoraj muffinki z dynią. Skorzystałam z przepisu
Jamiego i dodałam co nieco od siebie. Dobrze, że doczytałam, że to podwójna
ilość, bo jakbym przygotowała jedną formę muffinkową, to miałabym kłopot :)
Muffinki nadziałam kaszką manną ugotowaną na zagęszczonym
mleczku do kawy. Nadziewałam jeszcze ciepłe, zaraz po upieczeniu.
Muffinki dyniowe z kaszką manną
21-22 szt
Jamie Oliver z moimi zmianami
składniki mokre:
4 jajka
150 ml oleju
3 łyżki jogurtu naturalnego (lub kwaśnej śmietany)
składniki suche:
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy do piernika
2 łyżki kawy Inki (proszku)
Nadzienie:
200 ml mleczka zagęszczonego do kawy (niesłodzonego)
2 łyżeczki cukru
2 łyżki kaszki mannej
Foremki do muffinek wyłożyć papilotkami lub użyć
wolnostojących papierowych foremek.
Piekarnik nagrzać do 180°C .
Mokre składniki wymieszać w jednej misce, a suche w drugiej.
Połączyć zawartość obu misek mieszając łyżką tylko do
połączenia się składników.
Foremki napełnić ciastem do ¾ wysokości. Włożyć do
nagrzanego piekarnika i piec 25-30 min.
Nadzienie:
W tym czasie zagotować mleko z cukrem i na gotujące wsypywać
powoli kaszkę manną cały czas mieszając. Zagotować ponownie i gotować chwilę.
Przestudzić i przełożyć do szprycy z końcówką do nadziewania.
Gorące muffinki nadziewać kaszką.
musza być delikatne i pyszne!
OdpowiedzUsuńMagda, takie właśnie są!
Usuń